Skip to content Skip to footer

Wielki Czwartek 17.04.2025 Ewangelia (J 13, 1-15)

Wielki Czwartek Ewangelia (J 13, 1-15)

I czytanie 

Pan mnie namaścił

Iz 61, 1-3a. 6a. 8b-9

Psalm 

Na wieki będę sławił łaski Pana

Ps 89 (88), 21-22. 25 i 27 (R.: por. 2a)

II  czytanie

Chrystus uczynił nas kapłanami dla Boga

Ap 1, 4b. 5-8

Aklamacja

Chwała Tobie, Królu wieków

Iz 61, 1

Ewangelia (J 13, 1-15)

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. 2 W czasie wieczerzy, gdy diabeł już nakłonił serce Judasza Iskarioty syna Szymona, aby Go wydać, 3 wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, 4 wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. 5 Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. 6 Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: «Panie, Ty chcesz mi umyć nogi?» 7 Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział». 8 Rzekł do Niego Piotr: «Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał». Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną». 9 Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę!». 10 Powiedział do niego Jezus: «Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy». 11 Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: «Nie wszyscy jesteście czyści»
12 A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? 13 Wy Mnie nazywacie “Nauczycielem” i “Panem” i dobrze mówicie, bo nim jestem. 14 Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. 15 Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem.

Drodzy!

1. W centrum liturgii Wielkiego Czwartku jest Eucharystia – DAR Boga dla świata. Jest ona pamiątką dzieła zbawienia wypełnionego przez Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie. Wierzymy, że podczas sprawowania Eucharystii w czynnościach liturgicznych uobecnia się i staje się dostępna dla nas Ofiara Chrystusa. Eucharystia jest również sakramentem dziękczynienia i uwielbienia Ojca za Jego dzieło stworzenia, odkupienia i uświęcenia, które Kościół w imieniu całego stworzenia składa Ojcu przez Chrystusa i z Chrystusem w Duchu Świętym. Jest ona także centrum i szczytem życia Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia.
Eucharystia jest także szkołą postaw chrześcijańskich. I oto niektóre z nich:
– Eucharystia uczy (mądrego) upominania i przyjmowania upomnień. Na wstępie Mszy św., kiedy kapłan kieruje słowa upomnienia – w imieniu Chrystusa – do siebie samego i zebranych: „Uznajmy, że jesteśmy grzeszni…” Życie zaczyna się od nawrócenia serca. Wszystko, co prawdziwie wielkie, piękne, co ma przynieść lepszą przyszłość, pokój i zgodę, pojednanie i prawdziwą przyjaźń itp., zaczyna się od nawrócenia. Bez nawrócenia serca, oczyszczenia myśli, postanowienia poprawy nie można wybierać się w drogę życia, złudne są wtedy marzenia o lepszym świecie.
– Eucharystia uczy przebaczać i prosić o przebaczenie. Jest ona szkołą pojednania. W Eucharystię wchodzimy świadomi naszej wewnętrznej kruchości i grzeszności: naszego skłócenia z Bogiem, ludźmi i samymi sobą. Dlatego wspólnie, nie pojedynczo, wyznajemy: Spowiadam się Bogu…, że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem.
To wyznanie ma nam uświadomić głębię naszego zakorzenienia w złu. Grzech dosięga wszystkich sfer naszej osobowości, wszystkich przejawów życia w nas: myślenia, odczuwania, mowy i ludzkiego działania. Grzechem jest jednak nie tylko złe działanie, ale także zaniedbanie dobrego działania. Złym drzewem jest nie tylko to, które wydaje złe owoce, ale także i to, które nie wydaje żadnych owoców. Jezus każe takie drzewo wyciąć i rzucić w ogień.
W Eucharystii Bóg pomaga człowiekowi pojednać się z sobą przez to, iż okazuje mu swoją nieskończoną bliskość, intymność. Eucharystia najpełniej i najgłębiej przekonuje człowieka, iż nie powinien bać się Boga pomimo swoich grzechów. Bóg–Człowiek oddaje życie za grzesznika, aby przekonać o bezsensie lęku człowieka przed Bogiem.
Eucharystia jest jednak nie tylko miejscem pojednania z Bogiem, ale także miejscem pojednania z bliźnimi. Jezus mówi: Jeżeli przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj (Mt 5, 23–24). Ofiary eucharystycznej nie może składać ktoś, kto ma coś przeciwko bratu, kto nie jest pojednany z bliźnimi. Eucharystia wzywa nas do przebaczenia i uczy nas przebaczać. Okazując nam swoje nieskończone miłosierdzie, Bóg wzywa nas poprzez Eucharystię, abyśmy tym miłosierdziem podzielili się z tymi, którzy zawinili przeciwko nam, jak my zawiniliśmy przeciwko Bogu.
Wzajemne przebaczanie jest warunkiem trwania w miłości. Jest tak, ponieważ każdy człowiek, nawet najlepszy, jest tylko człowiekiem, stworzeniem kruchym, stąd upadającym, grzesznym. Jeżeli ludzie zafascynowani sobą, przyjaciele, narzeczeni, małżonkowie, rodzice i dzieci, negują swoją słabość czy skłonność do grzechu, a nawet sam grzech, są w wielkim błędzie. Nie zbudują przyszłości. Muszą przyznać się do słabości i prosić o przebaczenie, sami ofiarując go innym.
Brak przebaczenia i wzajemne nieprzejednanie sprawiają, iż wszystkie wielkie i małe nieporozumienia nakładają się na siebie i tworzą głęboką postawę urazowości. Między ludźmi wyrasta niewidzialny, wielki mur, który ludzi oddala od siebie, z dotychczasowych przyjaciół czyni nieprzyjaciół.
Przebaczenie i pojednanie bywają trudne. Są słowa, czyny, gesty, które bardzo głęboko zapadają w serce i ranią jakby na trwałe. I chociaż chciałoby się o nich zapomnieć i wyrzucić je z pamięci i serca, nie zawsze jest możliwe, bo już zasiały złe nasienie w sercach innych. Trzeba wybaczyć i prosić o wybaczenie. Przebaczenie jest źródłem odradzania się i wzrostu ludzkiej miłości i przyjaźni. Przebaczenie przywraca człowiekowi wiarę w lepszą przyszłość, dźwiga go z upadku i słabości.
Eucharystia jest szkołą wypowiadania w konkretnych słowach i gestach wzajemnego przebaczania sobie. Wezwanie kapłana przed Komunią św.: Przekażcie sobie znak pokoju apeluje o obalenie niewidzialnych murów podziałów, wrogości, niesnasek między narzeczonymi, małżonkami, rodzicami i dziećmi, przyjaciółmi, członkami wspólnoty. Jest zatem rzeczą wskazaną, by małżonkowie, narzeczeni, dzieci i rodzice, osoby żyjące we wspólnocie, przyjaciele itp. uczestniczyli, przynajmniej od czasu do czasu, wspólnie w Eucharystii.
Każdy akt przebaczenia, który wzajemnie sobie ofiarujemy sprawia, iż miłość nasza rozkwita jakby na nowo. Przebaczenie pozwala bowiem nieustannie powracać do pierwszej miłości i wierności. Miłość sprawdza się w wierności, a doskonali się w przebaczeniu. Błędy i słabości, którymi ranimy się wbrew własnej dobrej woli, nie muszą degradować naszej miłości, ale mogą stać się miejscem jej doskonalenia dzięki wzajemnemu przebaczeniu.
– Eucharystia jest także szkołą cierpliwości. Cierpliwość jest wielką cnotą. Ma w sobie coś z cierpienia i coś z miłości, coś z wielkiego cierpienia i wielkiej miłości. Towarzyszy jej nadzieja, że to, czego oczekuje, spełni się, że się zrealizuje, że powróci zdrowie, kiedy go brak, zgoda, gdzie są spory, jedność, gdzie są podziały. Każdemu z nas potrzebna jest cierpliwość. Zabiegają o nią małżonkowie w stosunku do siebie i rodzice, którzy chcą wychować dobrze swoje dzieci. Niezbędna jest ona dla nauczycieli i uczniów, lekarzy i pacjentów. Bez cnoty cierpliwości niemożliwe jest życie. Nierozsądnym jest wybierać się w drogę życia bez cierpliwości.
– Eucharystia jest także szkołą odwagi (dawania świadectwa). Ci, którzy w niej uczestniczą, otrzymują dary dla osobistego pożytku i dla tych pośród których żyją. Mszę św. kończą słowa: Idźcie w pokoju Chrystusa. Słowa te zapraszają wiernych do dawania świadectwa o miłości Jezusa do każdego człowieka. Sprawy ważne i mniej ważne, sytuacje pozornie mało znaczące, ale i te wielkie, stać się mają miejscem dawania świadectwa o tym, że Bóg udziela nam mocy, by wszystko przemieniać na lepsze, by uciszać kłótnie, gasić spory, jednać zwaśnionych, szukać pokoju, być cierpliwym w realizowaniu pięknych celów. W Komunii świętej Bóg daje mi siebie, jako pokarm, który ma być dla mnie siłą do tego wszystkiego.
– Eucharystia jest jednak nade wszystko szkołą pogłębiania relacji z Bogiem. Każda Eucharystia jest okazją do nawiązania świadomej i osobistej komunikacji z Bogiem. Liturgia jest dialogiem: “Pan z wami” – “I z duchem twoim” – “W górę serca” – “Wznosimy je do Pana”; “Módlmy się za …” – “Wysłuchaj nas, Panie”; “Ciało Chrystusa” – “Amen”. Dialogi na Eucharystii próbują nas wciągnąć w wewnętrzną rozmowę z Bogiem, który cały czas komunikuje się ze swoim ludem. W ten sposób Eucharystia uczy, że relacja z Bogiem jest wzajemną wymianą. Ta lekcja wspiera osobistą modlitwę, która czasem po prostu grzęźnie w długich i męczących monologach.
Panie, rozbudzaj w nas miłość do Eucharystii! Amen.

tel:+48 502 278 400
info@zkijas.com
tel:+48 502 278 400
info@zkijas.com
0